Branża zakładów bukmacherskich pozytywnie ocenia planowaną
nowelizację ustawy hazardowej. Dobrym pomysłem jest zmiana 12-proc. podatku
obrotowego na 20-proc. podatek od przychodu. Krokiem w dobrym kierunku jest
także umożliwienie reklamy oraz monitorowanie dostępu nieletnich do hazardu i
gier. Wątpliwości budzą jednak kwestie blokowania stron internetowych
zagranicznych operatorów i płatności do nich.
Według resortu finansów, podstawowym celem nowelizacji jest
zwiększenie ochrony graczy przed negatywnymi skutkami hazardu oraz podniesienie
świadomości społeczeństwa odnośnie zagrożeń, jakie niesie nielegalny hazard.
Ministerstwo planuje też ograniczenie szarej strefy w zakresie automatów do
gier i gier hazardowych w sieci.
Eksperci już w tej chwili zwracają uwagę na regulacje, które
mogą budzić spory po wejściu ustawy w życie. Jedną z nich jest nałożenie na
operatorów telekomunikacyjnych obowiązku blokowania stron i płatności, które
umożliwiają nielegalny hazard. Przepisy nie doprecyzowują jednak, w jaki sposób
wywiązywanie się z tego obowiązku będzie egzekwowane. Uściślenia wymaga także kwestia
reklamy. Obecna rekomendacja z jednej strony umożliwia reklamowanie, ale z
drugiej ogranicza możliwości w zakresie promocji zakładów bukmacherskich.
Resort finansów szacuje, że wpływy do budżetu państwa
wzrosną do 729 mln zł już w pierwszym roku po wprowadzeniu nowych regulacji. W
kolejnych latach budżet ma zyskać dodatkowo 1,5 mld zł rocznie.
Źródło: Newseria