Zdaniem ekspertów, przepisy wyznaczające zakres
opodatkowania nieruchomości są zbyt skomplikowane i niejednoznaczne. Powoduje
to problemy z ustaleniem, co powinno opodatkowaniu podlegać. Przyczyną bałaganu
jest fakt, że ustawa odnosi się do zupełnie innych przepisów, związanych z
prawem budowlanym, a te należy odczytywać inaczej.
Problemy budzi, na przykład, pojęcie obiektu budowlanego,
które obowiązuje od czerwca 2015 r. Zgodnie z definicją, jest to budynek,
budowla lub obiekt małej architektury wraz z instalacjami zapewniającymi
możliwość użytkowania go zgodnie z przeznaczeniem, który powstał przy użyciu
materiałów budowlanych. Problematyczna jest jednak rozbieżność między
kwalifikacją urządzeń technicznych jako budowli, co z kolei powoduje trudności
w ustaleniu, co jest budowlą opodatkowaną podatkiem od nieruchomości. W
konsekwencji podatnicy często płacą daninę od obiektów, które nie podlegają
opodatkowaniu.
Jedną z propozycji, która może rozwiązać problem, jest
zastąpienie podatku od nieruchomości podatkiem katastralnym. Należność byłaby
wówczas naliczana od wartości, a nie od powierzchni nieruchomości. Innym
rozwiązaniem może być rezygnacja z odwołania do Prawa budowlanego i wskazanie w
ustawie dokładnych zasad opodatkowania nieruchomości.
Źródło: Newseria