Komisja Europejska zakwestionowała podatek od handlu i
wszczęła postępowanie, które ma wyjaśnić, czy nie jest on niedozwoloną pomocą
publiczną i czy nie godzi w zasadę konkurencyjności i niefaworyzowania
podmiotów gospodarczych. W wyniku tej decyzji danina została zawieszona, a
resort finansów pracuje nad jej nową formułą. Rząd nie zamierza jednak
zrezygnować z podatku i planuje zaskarżenie decyzji KE do trybunału w
Luksemburgu.
Według rządzącej partii, działanie Komisji wynika z chęci
uwzględnienia interesów lobbystów, a nie państw członkowskich Unii
Europejskiej. Podczas wtorkowej konferencji prasowej premier Beata Szydło
stwierdziła, że oczekuje od KE, aby sprawiedliwie podchodziła do oceny państw
Wspólnoty zamiast traktować je wybiórczo. Z jej słowami zgadza się minister
finansów, Paweł Szałamacha, przyznając, że swoją decyzją KE wsparła
ponadnarodowe korporacje, które nie płacą podatków w Polsce.
W odpowiedzi na zarzuty Komisja Europejska przypomniała, że
w swoich decyzjach zawsze kieruje się faktami i obowiązującymi przepisami
prawnymi, stosując zasady dotyczące pomocy państwa bezstronnie i konsekwentnie
zarówno wobec krajów członkowskich, jak i przedsiębiorstw. Podobną decyzję
Komisja podjęła w lipcu wobec Węgier, w których rząd również zamierzał
uzależnić podatek od handlu od obrotów.
Opozycja oraz specjaliści przypominają, że podatek od handlu
od początku był szeroko krytykowany, ponieważ był niezgodny z polityką
podatkową Unii Europejskiej. Budził też obawy, związane z tym, że obciążenie to
zostanie przerzucone na konsumentów, a żadna z sieci handlowych nie poniesie z
tego tytułu kosztów.
Źródło: IAR