Zgodnie z założeniami budżetowymi na przyszły rok, polska
gospodarka ma się rozwijać w tempie 3,6 proc. Deflacja ma wynieść 2,9 proc.
PKB, a inflacja – 1,3 proc. Wydatki obejmą 383 mld zł, a wpływy do budżetu o 60
mld zł mniej.
Zdaniem ekspertów, wzrost na poziomie 3,6 proc. to ambitny
plan, ale możliwy do zrealizowania pod warunkiem, że w 2017 r. oprócz
konsumpcji wzrosną także inwestycje. Może pomóc także spory bufor
bezpieczeństwa dzięki temu, że tegoroczny deficyt będzie mniejszy niż
zakładano. Ma się on utrzymać na poziomie 2,5-2,6 proc. PKB.
Mimo to, pojawiają się także sceptyczne głosy, które
wskazują na prognozy Narodowego Banku Polskiego. Według instytucji
przyszłoroczny wzrost gospodarczy osiągnie 3,2 proc. i ten scenariusz jest dla
ekspertów bardziej prawdopodobny. Zastrzeżenia budzą też niższe wpływy do
budżetu, które zmuszają do racjonalnego podejścia do planowanych wydatków.
Źródło: IAR