Według agencji Moody’s prognoza wzrostu gospodarczego dla
Polski będzie wyższa w tym roku o 3,2 proc. Poprzednia prognoza była o 0,3
proc. niższa. Ocenę polskiej gospodarki ma dokonać również Komisja Europejska.
Zdaniem ekspertów, szacunki te są ostrożne, a ich przyczyną
jest wyższe tempo wzrostu gospodarczego niż oczekiwane. Ponadto, polskie
rodziny otrzymają w tym roku 23 mld zł, czyli o 6 mld zł więcej niż w roku
poprzednim, co przełoży się na wzrost konsumpcji. Polepszeniu ulega także
sytuacja na rynku pracy oraz ilość podejmowanych inwestycji. Faktyczny wzrost
gospodarczy będzie jednak zależał także od sytuacji politycznej na świecie oraz
konsekwencji, związanych z Brexitem, wyborem Donalda Trumpa na prezydenta
Stanów Zjednoczonych oraz wyborami we Francji.
Eksperci wskazują także na wewnętrzne elementy, które budzą wątpliwości,
jak na przykład niepewność wynikająca ze zbyt częstej zmiany przepisów. Mimo
tego, przedsiębiorcy wykazują optymistyczne nastawienie, co może oznaczać, że
pozytywne prognozy się sprawdzą. Jeśli dojdzie dzięki temu do spadku kosztów
kredytów, będzie szansa, że Polacy zaczną pożyczać pieniądze w kraju i spadną w
ten sposób koszty obsługi zagranicznego długu.
Źródło: IAR