Uber to platforma zrzeszająca kierowców, chętnych do
przewożenia użytkowników i łącząca ich z osobami, szukającymi przewoźnika.
Usługa jest realizowana za niższą kwotę niż mogą zaoferować korporacje taxi, co
bardzo szybko przyczyniło się do komercyjnego sukcesu aplikacji. Obecnie amerykańska
platforma rozwija się w coraz większej ilości krajów europejskich. Brak umowy z
kierowcami, niskie i nieopodatkowane stawki zmusiły jednak rządy poszczególnych
państw do wprowadzenia przepisów regulujących zatrudnianie za pośrednictwem
Ubera.
Takie kroki podjęło także Ministerstwo Infrastruktury i
Budownictwa, które pracuje nad projektem ustawy zmierzającej do zrównania kierowców
Ubera z taksówkarzami. Wszystkie osoby, świadczące usługi przewozu, będą
musiały posiadać licencję.
Projekt ma w maju trafić pod obrady rządu, aby w czerwcu
mógł już znaleźć się w Sejmie. Resort infrastruktury chce, aby nowe przepisy
zaczęły obowiązywać od początku przyszłego roku.
Taki zapis z pewnością uderzy w model biznesowy Ubera.
Polska jest dla platformy trzecim pod względem wielkości rynkiem w Unii
Europejskiej. Konsekwencją zmian może być nawet wycofanie się Ubera z Polski.
Taka sytuacja miała miejsce w Danii po wprowadzeniu nowych, ostrzejszych
regulacji wobec usług świadczonych za pośrednictwem aplikacji.
Źródło: IAR