Podczas debaty zorganizowanej przez CEED Institute na temat migracji obywateli państw UE, podane zostały wyniki raportu, z których wynika, że 1,8 mln Polaków przebywa obecnie na emigracji zarobkowej na rynkach starej Unii. Łącznie z innymi krajami Wspólnoty, poza granicami swojego kraju przebywa obecnie 5,6 miliona obywateli. Polacy stanowią 30 proc. tej liczby.
Eksperci zgodnie przyznali, że skala zjawiska jest większa, niż oczekiwano. Cały czas więcej osób wyjeżdża z Polski, niż wraca do niej z emigracji. Dla kraju to duża strata, ponieważ wśród wyjeżdżających są najczęściej młodzi, zdeterminowani i przedsiębiorczy ludzie, którzy mogliby stanowić siłę napędową rodzimej gospodarki. Z danych statystycznych wynika, że wyjeżdżają głównie kobiety i mężczyźni w wieku 25-35 lat. Wielu z nich ma wyższe wykształcenie. Dlatego zachęcenie ich do pozostania w kraju to największe wyzwanie, jakie stoi przed rządem.
Z raportu CEED Institute wynika, że po rozszerzeniu wspólnoty z krajów Europy Środkowo-Wschodniej, na emigrację zdecydowało się łącznie 4 mln obywateli. Najwięcej emigrantów pochodzi z Rumunii (2,4 mln), na drugim miejscu znajdują się Polacy (1,8 mln). Procentowe zestawienia wykazały jednak, że największy wzrost migracji odnotowano na Łotwie (450 proc.), Litwie (400 proc.) oraz w Rumunii (340 proc.). W Polsce wskaźnik ten wyniósł 210 proc.
Zjawisko migracji jest najbardziej korzystne dla krajów przyjmujących. Wielka Brytania od 2000 r. zyskała na nim 20 mld funtów. Na Wyspach niemal 4 proc. populacji stanowią emigranci z innych krajów Unii. Pomagają oni wypełniać luki na rynku pracy i wspierają wzrost gospodarczy. W krótszej perspektywie na migracji zyskują również kraje, z których obywatele wyjeżdżają w celach zarobkowych. Dzięki transferom finansowym do ich rodzin w 2012 r. do Polski trafiły ponad 3 mld euro. To niemal 1 proc. PKB.
Na dłuższą metę wyjazdy emigracyjne wiążą się jednak ze stratami. Młodzi Polacy oraz obywatele innych państw Wspólnoty, którzy nie decydują się na powrót, zaburzają filtr demograficzny. Już teraz Eurostat szacuje, że do 2060 r. liczba mieszkańców Polski może spaść poniżej 33 milionów.
Czynnikiem, który skłania do wyjazdu za granicę w poszukiwaniu pracy jest nie tylko wysokość zarobków, ale przede wszystkim stabilność zatrudnienia. W państwach zachodnich łatwiej rozpocząć działalność zawodową, a poczucie bezpieczeństwa jest większe. Eksperci twierdzą, że działania zmierzające do powstrzymywania Polaków od wyjazdów, powinny przede wszystkim regulować te dwie kwestie. Dlatego tak ważne jest utrzymanie wzrostu gospodarczego, który gwarantuje wyższe płace oraz stabilność zatrudnienia.
Źródło: Newseria.pl