W Krajowym Rejestrze
Długów znajduje się aż 770 tysięcy Polaków przed 30. rokiem
życia. Jedna trzecia z nich przyznaje się do kłopotów ze spłatą
zobowiązań. Jedna piąta pracuje na tzw. umowach śmieciowych.
Reszta to zatrudnieni na etatach lub prowadzący działalność
gospodarczą. Pracujący na etacie na czas nieokreślony to jednak
zaledwie 29 proc. młodych ludzi.
Polacy do 30. roku
życia zarabiają średnio na umowach śmieciowych 2,7 tys. zł.
Swoje wydatki deklarują natomiast na poziomie 2,1 tys. zł. Oznacza
to, że na oszczędności i inwestycje są w stanie przeznaczyć
trochę ponad 500 zł miesięcznie. To główna przyczyna zadłużeń.
Niepokojące jest to, że 36 proc. z 770 tys. zadłużonych
przyznaje, że choć raz miało problem ze spłatą raty długu.
Najwięcej, bo aż
91 proc. nastolatków ma długi wynikające z jazdy bez biletu. 25
proc. ma natomiast trudności ze spłatą usług internetowych. Firmy
telekomunikacyjne są jednocześnie najczęstszymi wierzycielami. Na
drugim miejscu znalazły się instytucje finansowe, a na trzecim –
z 20 proc. dłużników – firmy windykacyjne. To zła wiadomość,
ponieważ oznacza to, że długi zostały odkupione, a osoby które
je zaciągnęły nie mają zdolności do ich uregulowania. Średnie
zadłużenie Polaków przed 30. rokiem życia wynosi ok. 5 tys. zł.
Źródło: IAR