Umowy z bankami będą
bardziej czytelne i przejrzyste – takich zmian chcą sami bankowcy.
W ten sposób wychodzą naprzeciw potrzebom klientów, ograniczając
jednocześnie własne ryzyko. Wynikiem ma być ustawa, regulująca
zapisy w umowie i standaryzująca niektóre ich części. Klient, bez
względu na to, z jakim bankiem będzie zawierał umowę, zawsze
znajdzie informacje np. o trybie wypowiedzenia umowy w tym samym
miejscu dokumentu.
Takie zmiany będą
korzystne nie tylko dla klientów, ale również dla samych banków.
Zapisy, mające na celu zastawienie pułapki na klienta, wpływają
negatywnie na wizerunek finansowych instytucji. Wyeliminowanie
niedozwolonych zapisów pozwoli im na zachowanie reputacji i wzrost
wiarygodności.
Zmiany wzoru umów
bankowych wymagać będą ingerencji w zapisy Kodeksu cywilnego,
gdzie znajduje się rejestr niedozwolonych klauzul w kontraktach
zawieranych z klientem. Jest on bardzo długi i utrudnia sprawdzenie
wszystkich zapisów, dlatego od kilku już miesięcy UOKiK wraz z
Ministerstwem Sprawiedliwości pracują nad jego nową formułą.
Stosowane od lat
pułapki, do których uciekają się banki, to np. drobny druk, który
sprawia, że klient podczas przeglądania umowy uznaje te informacje
za mniej ważne, dlatego je pomija. Często też kontrakty zawierają
odnośniki do innych paragrafów czy dokumentów, mieszają
informacje ważne z mniej istotnymi, a także ukrywają termin
rozpoczęcia naliczania składek.
Zapisami związanymi
z kredytami hipotecznymi zajęła się już Komisja Europejska.
Ministerstwo Finansów rozpoczęło wstępne prace do procesu
wdrażania unijnej dyrektywy, która regulować będzie kwestie
zawartości umowy dotyczącej pożyczki.
Źródło: IAR